Jedną z monet obcych będących w obiegu na ziemiach polskich jest wybity przez Albrechta Hohenzollerna w mennicy w Królewcu grosz. Na pierwszy rzut oka jest to moneta niezwykle podobna do monety bitej przez Zygmunta Starego w mennicy w Toruniu, a jednak nie jest moneta fałszywą. Wyjaśnijmy więc po kolei. Monety obce będące w obiegu na ziemiach polskich przede wszystkim nie zawsze pochodziły ze strony władców którzy źle życzyli Polsce, albo też nie zawsze były pozostałością po wojnie. W przypadku tego grosza akurat możemy mówić o pomocy, jaką Albrecht Hohenzollern wyświadczał polskiej gospodarce.

Zdjęcie znalezione na stronie Pixabay.com
Wprawdzie nie była to jego dobra wola, ale jedno z postanowień Hołdu Pruskiego. I przede wszystkim: grosz Hohenzollerna, pomimo ogólnego podobieństwa różnił się od polskiej wersji pewnym istotnym szczegółem, a mianowicie orzeł, zdobiący awers monety, wybite ma na piersi „S”, symbolizujące oddanie się pod władzę Zygmunta Starego. Moneta ta jest dość powszechnie spotykana w północnych częściach kraju, ale i w innych rejonach nie należy do szczególnych rzadkości, choć w porównaniu z polskim groszem tamtego okresu jest oczywiście sporo rzadsza.
Nie jest to bez wątpienia najpiękniejsza moneta obca będąca w obiegu na ziemiach polskich, ale jej znaczenie historyczne jest nie do przecenienia. Ostatecznie to właśnie w monetach często wyrażano poglądy i unaoczniano stosunki pomiędzy lennikiem a władcą. W ten sposób Albrecht Hohenzollern wyrażał swoje poddaństwo wobec Zygmunta Starego i jest to jedna z nielicznych monet, które nie przywodzą na myśl przegranych powstań, potajemnego podkopywania polskiej gospodarki przez słabszych sąsiadów, ale też nie dotarła na ziemie polskie bynajmniej przez przypadek, ale całkowicie celowo zaplanowano jej wybicie, co także jest swego rodzaju wyjątkiem.
Grosz królewiecki jest jedną z tych monet, które doskonale prezentują się w każdej kolekcji, zwłaszcza jeśli wziąć pod uwagę jego znaczenie pozamaterialne- nie jest bowiem wcale najdroższa monetą kolekcjonerską i egzemplarz zachowany w całkiem przyzwoitym stanie można kupić nawet za niecałe sto złotych, jeśli trafi się na okazyjną cenę. W innym przypadku trzeba się liczyć z wyższym wydatkiem, ale też radość ze wzbogacenia swojej kolekcji o tę ważną historycznie monetę jest ogromna. A okazji można szukać wszędzie, bo jest to moneta często mylona z naszym rodzimym groszem z tamtego okresu, a więc monetą znacznie tańszą.