Wielu z nas ma w swoim domu schowane gdzieś głęboko stare monety, jeszcze po dziadkach. Często nie przywiązujemy do nich zbyt wielkiej wagi, stanowią one dla nas tylko i wyłącznie pamiątkę po krewnych. Mało osób, z tych, którzy są w posiadaniu takiego zbioru, było kiedykolwiek u rzeczoznawcy, który byłby w stanie oszacować wartość naszych monet. Często, gdy brakuje nam pieniędzy, idziemy do lombardu, targ staroci czy wystawiamy na aukcji internetowej posiadany przez nas zbiór.

Zdjęcie znalezione na stronie Publicdomainpictures.net
Pieniądze jakie za niego otrzymujemy zazwyczaj nie są jakieś specjalnie wielkie, ponieważ zazwyczaj takie zbiory nie maja zbyt wielkiej wartości. Jednak często zdarza się i tak, że taka kolekcja jest bardzo cenna, a my nie mamy o tym zielonego pojęcia. Oddajemy ją przypadkowej osobie, która zazwyczaj wie z czym ma do czynienia, za grosze. Z jednej strony jest to oszustwo kupującego, ponieważ zna prawdziwą wartość kupowanych monet, natomiast z drugiej strony to my sami godzimy się na sprzedaż w takiej właśnie cenie.
Czasem zdarza się tak, że znajdziemy z 5 kg monet z okresu PRL gdzieś na strychu lub w piwnicy. Cieszymy się, sprawdzamy w Internecie ile za te kilogramy możemy dostać złotówek i okazuje się, że jest to praktycznie bez wartości. Przelicznik monet z PRL to 10 zł za kilogram. Tak przynajmniej oferują.